wtorek, 8 lipca 2014

BONARKA CITY CENTER - PLUS/MINUS

W końcu to musiało nastąpić - pojechaliśmy z dzieckiem do galerii handlowej. Choć dość długo się przed tym wzbraniałam i jeżeli trzeba było zrobić większe zakupy rozdzielaliśmy się. Jeżeli to ja wychodziłam, to najczęściej wyglądało to tak, że kupowałam wszystko poza najcięższymi rzeczami, czyli np zostawaliśmy bez wody. Z kolei gdy to pan tatuś jechał, to kupował dokładnie to co napisałam na liście i nic więcej - z jednej strony super, z drugiej ja często doznaję olśnienia na widok różnych rzeczy w sklepie i przypominam sobie, że czegoś nam jeszcze brakuje, a listy też robię nierzadko wybrakowane. Tym razem wracaliśmy z wycieczki i przy okazji chcieliśmy oddać niepasujące ciuchy i kupić w końcu okulary przeciwsłoneczne, które notorycznie oboje gubimy. Zakupy okazały się bezowocne, ale za to dzidziens zgłodniał oraz walnął kupę, więc miałam okazje przetestować infrastrukturę dziecięcą w Bonarce. Przewinąć dziecko można w toalecie dla niepełnosprawnych. Specjalnego pokoju dla matek karmiących brak. No cóż, szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś lepszego po galerii handlowej, gdzie takie miejsca powinny być normą. Źle nie jest, wygląda to tak:
 Pomieszczenie jest obszerne, można spokojnie wjechać z dużym wózkiem, wykończone estetycznie, jest dość czysto, aczkolwiek zapachy pozostawiają wiele do życzenia, brak fotela, czy chociaż krzesła. Mówimy o toalecie, jasna sprawa, ale ja tu mam też nakarmić dziecko i spędzić co najmniej 15 minut. Z przewinięciem nie było żadnych problemów, przewijak był i to na dobrej wysokości:

A karmiłam już siedząc na sedesie. Czułam się jak w teksańskiej kampanii karmienia piersią. 

Oczywiście nikt mi nie kazał karmić w toalecie. Na drzwiach jest wyraźny znak, że tu można przewinąć dziecko, nie nakarmić. Ale do pewnego wieku jedzenie i brudzenie pieluchy często idą w parze, więc po prostu wygodnie jest nakarmić, a potem od razu przewinąć dziecko. Pod tym względem Futura Park wygrywa!


2 komentarze:

  1. hi, hi - kiedyś popełniłam podobny post ;) Ale jeśli chodzi o bonarkę, to można nakarmić w smyku - mają tam pokój, bardzo przyjemny-byłam karmiłam ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, chętnie przeczytam! A o smyku słyszałam i wybieram się niebawem, więc najpewniej przetestuję :)

      Usuń